Klikanie bez zastanowienia
Trudno opisać grupę społeczną, jaką są użytkownicy Internetu. Czasem słyszy się o niskim poziomie komentarzy, oglądaniu nieprzyzwoitych stron czy spędzaniu czasu na oglądaniu niemądrych filmików.
Czy jednak wszyscy Internauci tak robią? Niekoniecznie, bo Internauta to zarówno nadpobudliwy nastolatek, jak i stateczny profesor. Mimo tych różnic można jednak wskazać pewną cechę typową dla każdego Internauty – jest nim oczekiwanie, że strona będzie łatwa w obsłudze, przejrzysta i szybko się wczyta. Można powiedzieć, że internauci chcą być bezmyślni, ale w jak najlepszym tego słowa znaczeniu. Co to dokładnie oznacza?
Odpowiedzią na tak postawione pytanie zajmuje się rosnący w siłę sektor usability, czyli – w naszym języku – użyteczności. Tworzą go ludzie, którzy zrozumieli, że estetyczny wygląd strony czy nawet wartość merytoryczna nie są ważne, gdy dostęp do zgromadzonych informacji jest utrudniony.
Przeprowadzone badanie dowiodły, że siedząc przed komputerem z włączoną przeglądarką stajemy się wyjątkowo mało cierpliwi. Oczekujemy, że znajdziemy potrzebne informacje na stronie w ciągu kilku sekund. Gdy czas ten okazuje się niewystarczający, większość internautów ma tendencję do klikania „x” na karcie z daną stroną.
Zajmowanie się użytecznością strony ma na celu takie jej zaprojektowanie, by przeciętny internauta od razu widział to, czego potrzebuje. Gdy menu jest nie do znalezienia, a wyskakujące banery zasłaniają całą treść, nie możemy mówić o spełnieniu oczekiwań użytkownika.
Gdy internauta szuka numeru telefonu do naszej firmy, powinien móc go od razu znaleźć w dziale Kontakt, gdy szuka cen naszych usług, powinien bez problemu zauważyć w menu napis Oferta. Znaczenie ma kolorystyka strony, układ czy wielkość liter. Właściwy dobór tych parametrów sprawi zwiększa prawdopodobieństwo, że użytkownik złoży zamówienie lub jeszcze nie raz wróci na naszą witrynę.